Wszystko co dotyczy akcji różnych

szukasz

no to jest tak - w środę wymienią mi łożysko i można jechać z założeniem, że auto pali 5l na 100km a paliwo liczyć po 4.45. trasa w obie strony to jakieś 820 km. (na moje oko bak i jeszcze maksymalnie pół) czyli między 200 a 250 zeta ze wskazaniem na 250 Wink

. Przy podziale na 5 osób maksymalnie 50 za podróż. Miejsce noclegowe podoba mi się bardzo i już nigdzie dalej bym nie jeździł (ale być tak blisko Zamościa i go nie odwiedzić...). Tak więc ja jestem gotowy. Pytanie - 30 kwietnia wyjeżdżamy srańca czy po południu?? Bo ja będę mocno za ranem.

RaistlinJedyny

Bez wycieczki do Zamościa to się nie obejdzie. Nie wyobrażam sobie tam nie wpaść. Natomiast co do godziny wyjazdu to ja również jestem za rannym wyjazdem ale to niestety niemożliwe; Monika robi do 15 czy jakoś coś takiego.

szukasz

no i szczerze przyznam, że tego się właśnie obawiałem. Na miejsce dotrzemy ok. 23. Czekał nas będzie jeden dzień w Zamościu jeden dzień w parku i pół dnia (do godz. 13-14) raczej też chyba w parku i powrót. Zdecydowanie wolałbym jeszcze jeden dodatkowy dzień na park (tak żeby wyczerpać jego możliwości). Bo w ten sposób całość wygląda mi tak jakoś strasznie upakowana bez czasu na jakieś zagubienie się w przyrodzie czy też może wypicie jakiegoś kawałka dobrej wódki - Jak jazda do kogoś przez pół kraju żeby się przywitać, wypić kawę i wrócić.
Tak mi się wydaje, że rozciągnięcie wycieczki jeszcze na 4 dzień maja byłoby niezłym pomysłem i finansowo też by chyba nikt mocno z tego powodu nie ucierpiał. Jak myślicie? Wiadomo, że to wymaga dnia urlopu więc tutaj może być jakiś problem ale kwestia jest chyba warta przemyślenia?

RaistlinJedyny

Ja 4 maja będę prawdopodobnie bezrobotnym także dla mnie to zaden problem. Gorzej z M&Msem. Jeśli nie da rady ona albo Butcher to chyba nie bedzie wyjścia. Tak to sobie myslę.
Butcher a ty daj znac czy jedziesz czy nie, bo jak narazie nie określiłeś jednoznacznie co w tej kwestii postanowiłeś. A dzisiaj najpóźniej jutro będę dzwonił w sprawie noclegu.

M&Ms

Oj ja to czarno bardzo widzę, tak już cudem dostałam wolne 2 więc ja na bank nie dostanę wolnego i znając życie 4 będę miała zmianę na 5 rano, ale dokładnie powiem wam jak to wygląda jak dostanę grafik, a będzie to w tym tygodniu myślę, ale tak jak mówię niestety nic z tego...

Butcher

no ja jestem chętny na wyjazd i jestem za przedłużeniem pobytu, choć sam nie wiem czy dostane wolne ale jest jeszcze trochę czasu.

RaistlinJedyny

No dobra to chyba wszystko jasne. Jutro dzwonie się dowiedzieć o nocleg, jakby co to pisać..
Aha po piątą osobę musieli byśmy skoczyć w okolice Krakowa, myślę że takim akuratnym miejscem będą Balice. A4 przejeżdża się praktycznie pod samym lotniskiem a i sama piąta osoba spokojnie się tam dostanie z Krakowa. Chyba że ktoś zna lepsze miejsce..

szukasz

Ja to sobie pomyślałem tak (a pomyślałem jako kierowca) - pojedziemy na pszczynę, libiąż, chrzanów a potem 79 przez kraków aż do samego sandomierza. Tak więc piąta osoba może się dosiąść w samym krakowie, gdzieś w okolicy na przykład uniwersytetu rolniczego. Nie potrzebne jest targanie aż na balice.

RaistlinJedyny

Okej jak dla mnie to bez różnicy czy pojedziemy DK79 czy DK4 do przeworska i na północ. Tylko jeszcze trza określić na jakim wydziale uniwersytetu Rolniczego zgarniemy piątą osobę. Bo te wydziały są dosyć mocno rozwalone po krakowie.

M&Ms

Więc tak Małgosia, czyli nasz piąta osoba pyta się gdzie dokładnie ma się dostać tzn. na aleję Adama Mickiewicza, aleję 29 listopada, ulicę balicką, i jeszcze jakieś mniejsze wydziały na innych ulicach...tak więc Łukasz sprecyzuj to dokładniej na jakiej ulicy ma być

szukasz

Więc jeśli nie będzie to dla niej problem, to niech czeka na wydziale leśnym przy alei 29 listopada. Może być dokładnie na ulicy Zenona Klemensiewicza. Co do godziny, to myślę, że poinformuje ją ktoś telefonicznie jak będziemy już w drodze albo jak będziemy niedaleko albo jakoś tak kiedyś. No. Jakby były jeszcze jakieś niejasności to proszę pytać Wink

. Raistlinie i jak tam pokoje w tym Zwierzyńcu. Zamówione? Jakaś dokładna cena może jest już znana?

RaistlinJedyny

Pokoje zamówione, cena 35 złotych za dobę. Żadnych luksusów poza utrzymaną czystością. Jest to przerobione podpiwniczenie na pokoje. Tak więc będzie fajnie Laughing

Butcher

fakt że pokoje to prawie piwnica może by warto wziąść jakieś nażędzia rozrywki np lekka planszówka. Ja wezmę karty zawsze można zagrać w coś. ( 6 bierze też jest odpowiednia) i można by było zorganizować jakieś ognisko, posiedzieć i napić się piwA.

szukasz

jakiekolwiek dodatkowe luksusy poza łóżkiem są nam zbędne - i tak czas mamy zamiar spędzać na zewnątrz. Ja bym to widział tak - przyjazd i spać (będzie coś koło 23); pierwszy dzień Zamość - powrót i miłe spędzenie czasu do zaśnięcia (nie wiem jak z tym ogniskiem bo w maju wieczorem pewnie będzie zimno ale piwa a być może nawet wódki to bym się chyba napił z Wami); drugi dzień na park i zdjęcia i park i zdjęcia i filozoficzne rozmyślania o życiu; trzeci dzień ok. 14 wyjazd a do tego czasu co się komu bardziej podobało - park lub miasto. Wydaje mi się, że to całkiem niezła wizja.

RaistlinJedyny

Hmm jeśli chodzi o plan wycieczki zaproponowany przez szukasza to ja bym się na to zgodził, zresztą sam podobnie myślałem. Z tym wyjazdem do domu to nie wiem jak wyjdzie ale to się będziemy martwić w poniedziałek. Nie wiem tylko czemu szukasz piszesz że "chyba" bys się z nami napił? Nie będzie na to dużo czasu ale ale ja jestem jak najbardziej ZA. Wtedy kiedy będzie można wyrąbiemy tą moją beczkę piwska i tyle.
Natomiast jeśli chodzi o gry, hmm.... nie mamy gier lekkich łatwych i przyjemnych. Znaczy się przyjemne to one może są, ale nie lekkie a już na pewno nie łatwe. Dobra nie licząc może dwóch tytułów na które mam średnią ochotę. Można wziąść karciochy i 6 bierze bo ta gra liczy się jako karty a nie jako planszówka. Chwile myślałem nad Finitem i sam w sumie nie wiem. Drugą chwile myślałem nad Drakonem i też nie wiem. W sumie można wsiąść ale wątpię czy damy radę zagrać.
Ognisko to dla mnie w sumie obojętna sprawa. Jeśli będą warunki (miejscówka, pogoda) to czamu nie, ale równie dobrze mogę walić do basa bez ognia.
Na tym kończę rozważania, dajcie znać co myślicie o ewentualnych planszówkach.