Turniej Gier Planszowych

Butcher

No ja jutro wracam do domu. Tak wiec mysle ze to kwestia podania terminu ale wolal bym zeby bylo to w godzinach wczesnego popoludnia bo wieczory mam zajete.

RaistlinJedyny

No to proponuje spotkać się w środę tak koło 16.30, lub w czwartek gdzieś tak o 14. Gniazdo?

Butcher

hej dzisiaj nie dam rady z przyczyn zdrowotnych. Po prostu bierze mnie grypa i dlatego przeleżę dzień w łóżku. Co do czwartku mógł bym zagrać pod warunkiem że mi przejdzie, a zapowiada się że pokonam chorobę. Ale jak coś by miało się zmienić to dam znać. Ale jak co to umawiamy się na jutro na 14. Proponuje byśmy zagrali u mnie bo w gnieździe pewnie za chłodno będzie.

EDIT: Raistlin jednak nie dam rady, oblewają mnie zimne poty i dreszcze. Nie ma sensu bym sie męczył i cię zaraził. A sam muszę dojść do formy bo nie mogę iść na L4.

RaistlinJedyny

Okej. Ja będę mógł zagrać dopiero tak kajś w przyszłym tygodniu. Wtorek, środa. Daj znać czy w przyszłym tygodniu możesz, jak nie to kiedy.

Butcher

Raistlin ja nie dam rady w tym tygodniu bo robie na 11 może w przyszłym

RaistlinJedyny

A w niedziele dał byś radę? Ja w sumie cały dzień będę w domu.

Butcher

dam ci znać w piątek. Ale nie widzę przeciw wskazań

Joker

GBKNBNS 0 : 3 Joker

Trudna partia, która kosztowała Sowietów mnóstwo krwi.
Całe szczęście w 7 rundzie 7 tury Amerykanie zagrywają Daniela Ortegę Saavedra i umieszczają swoje wpływy na Kubie. Sowieci w mgnieniu oka wykorzystują możliwość coupy jaką daje Ortega i przy Defconie 2 wykonują ją właśnie na Kubie, doprowadzając do tego, że Amerykanie wywołują globalny kataklizm.

RaistlinJedyny

Butcher 0 : 2 RaistlinJedyny

Partia dosyć podobna do mojej ostatniej partii z szukaszem.

W 7 turze komuniści stwierdzili że pójdą się bić w Afganistanie. Amerykanie szybko to wykorzystali uzyskując całkowitą dominacje w Ameryce Środkowej i Południowej, podbijając jeszcze 5 punktów Militarnymi Operacjami, co w ostatecznym rozrachunku dało ponad 20 punktów.

Joker strzeż się Toilet monster

EDIT:

GBKNBNS 0 : 2 RaistlinJedyny

Myślę że jakby moim przeciwnikiem nie był GBKNBNS tylko ktokolwiek inny to dostał bym bombę. Punktacja w 8 turze Azji i poprawka "An Evil Empire" skutecznie unieszkodliwiła komunistów. Ale tak jak mówię, przeżywałem katusze niemiłosierne w pewnym etapie gry poza państwami w Europie i Azji miałem jeszcze tylko Liban i Panamę. Przy czym GBKKNBNS miał dominację w obu Amerykach i w Afryce. Tylko dlatego że nagle stracił NRD i Polskę i musiał mocno bronić się we Francji, więc wywalał silne karty żeby wrzucać tam OPki, nie skończyło się to porażką USA.

Butcher

szukasz 0 : 2 Butcher

Wygrana w 9 turze poprzez Brush War w Zairze

RaistlinJedyny

Joker dałbyś radę zagrać w przyszłym tygodniu jakoś?

RaistlinJedyny

Hmm, zapomniałem napisać wcześniej.
Więc napisze teraz.
Joker 0 : 3 RaistlinJedyny

Wygrana w 3 turze w wyniku "kupy" na Kubie. Przy czym należy zapisać fakt że Amerykanie byli i tak w beznadziejnym położeniu.

szukasz

Zapadły wreszcie ostateczne rozstrzygnięcia. Chwilę to trwało i zawinęło się lekko na nowy okres growy ale dało radę.
W ostatnim pojedynku III edycji turnieju padł wynik:
GBKNBNS 0 : 2 szukasz

Wygrana w 7 turze w wyniku powstania Organizacji Krajów Eksportujacych Ropę Naftową (OPEC). Przy czym należy zaznaczyć fakt, że Sowieci mieli już wtedy 18 punktów nabitych na punktacji azji x2, południowo-wschodniej azji i afryce. Ponadto pierwsza punktacja na radzieckiej ręce pojawiła się dopiero w 5 turze... lekko nie było Wink

.

RaistlinJedyny

Podaję oficjalne wyniki III edycji Wielkiego Turnieju Najmroczniejszych Komunistów i Lśniących w Popołudniowym Słońcu Kapitalistów:

RaistlinJedyny 9 + 6 = 15
Joker 8 + 5 = 13
szukasz 4 + 4 = 8
Butcher 4 + 3 = 7
GBKNBNS 0 + 3 = 3

CCCP 25 : 21 USA

Nareszcie wam dowaliłem, szkoda tylko że Rosjanami, ale jednak zwyciężyłem.

Ale, ale, z powodu tak długiego rozgrywania III edycji, IV zbliża się wielkimi krokami. Także podczas wyjątkowo krótkiej przerwy, trzeba się przygotować do kolejnej potyczki.
Na pierwszy pojedynek w nowej edycji przyjdę z moim pucharem Laughing